Ślimaki kojarzą się zazwyczaj ze szkodnikami plądrującymi przydomowe ogródki lub z przysmakiem serwowanym w kuchni francuskiej. Lecz od niedawna te stworzonka wykorzystywane są we współczesnej kosmetologii i cieszą się coraz większa popularnością. Jednak cóż jest tak niezwykłego w śluzie ślimaka, co sprawiło że kosmetyki z jego zawartością są jednymi z najlepszych specyfików odmładzających na rynku?

Po pierwsze, ekstrakt ze śluzu dodawany do kosmetyków pełen jest składników odżywczych, takich jak kwas hialuronowy, glikoprotein, proteoglikan, naturalnych antybiotyków, alantoniny oraz witamin A, C i E. Chronią skórę ślimaków przed uszkodzeniami, infekcjami, suchością i promieniami UV. Wszystkie te składniki są powszechnie używane w kosmetykach do pielęgnacji skóry.

Śluz ślimaka zawiera od 91 do 98% wody. Śluz jest wielokrotnie filtrowany by jego czystość i ilość składników odżywczych była jak największa. Szukając dobrego produktu, zwróćmy uwagę na procentową ilość śluzu w kosmetyku i jego jakość. Im więcej, tym lepiej.

Kosmetyki ze śluzem są znane przede wszystkim ze swoich właściwości opóźniających procesy starzenia. Pomagają w wytwarzaniu kolagenu i elastyny, usuwają wolne rodniki, wygładzają naskórek, leczą uszkodzone komórki i tkanki, poprawiają nawilżanie. Najlepiej widoczne efekty przynoszą po zastosowaniu na skórę suchą, zmarszczki, rozstępy, plamy starcze, blizny, trądzik.

Śluz wykorzystywany jest bardzo chętnie do produkcji kosmetyków w Korei Południowej, znanej z najlepszych produktów do pielęgnacji skóry. Najpopularniejsze są tam różne sera, maseczki, kremy nawilżające oraz wybielające. Ślimaki stają się powoli również znakiem rozpoznawczym kosmetyków z Tajlandii, które śmiało zaczynają konkurować z produktami z Japonii i Korei.

Wzmianki o używaniu śluzu ślimaków znaleźć można już w źródłach pochodzących ze starożytnej Grecji. Hipokrates zalecał kwaśne mleko ze zmiażdżonymi ślimakami do leczenia kilku dolegliwości. Współczesna furora na śluz ślimaka zaczęła się gdy farmerzy chilijscy odkryli przy zbieraniu tych zwierząt, że ich skóra stała się dużo gładsza a zranienia szybciej się goją.

Jeśli chcemy zacząć stosować kosmetyki ze śluzem ślimaka, najlepiej na początku sprawdzić na małym kawałku skóry czy nie wystąpi reakcja alergiczna. Prawdopodobieństwo jest bardzo małe, ale lepiej dmuchać na zimne. Pierwsze efekty widać po pierwszym zastosowaniu, lecz na najlepsze wyniki trzeba poczekać około dwóch tygodni.